Geoblog.pl    TomAga    Podróże    BYLE DALEJ: AZJA PD-WSCH i OCEANIA    Ginący raj na Boracay!
Zwiń mapę
2018
08
sty

Ginący raj na Boracay!

 
Filipiny
Filipiny, Boracay Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12185 km
 
Dotarcie na wyspę Boracay jest dosc karkołomne. Co prawda sam lot z Bohol na wyspe sasiadujaca z Boracay trwa zaledwie godzine, ale aby przeprawic się na Boracay lodka trzeba podejsc do 4 róznych okienek, w których osobno trzeba zaplacic za bilet na lodke, oplate srodowiskowa, oplate portowa i za bagaz. Boracay w ciagu ostatnich kilku lat stalo się niezwykle popularnym kierunkiem turystycznym, ale wyraznie infrastruktura i logistyka sa w tyle. Formalnosci portowe trwaja około godziny, a transport lodzia na Boracay..zaledwie 10 minut.

Co prawda zdecydowalismy spedzic na wyspie 3 dni, ale staramy się nie mieć zbyt wygorowanych oczekiwan co do tego miejsca. W koncu nie raz okazywalo się ze znane i popularne cele podrozy okazywaly się mocno przereklamowane. Tym razem jednak byliśmy pozytywnie zaskonczeni. Nasz hotel w formie villi - bungalowow znajdowal się przy samej plazy w centralnej czesci wyspy (Section 2). Co prawda otoczenie było bardzo skomercjalizowane – dziesiatki knajp, kawiarni i sklepikow, ale klimat niepowtarzalny – piekna szeroka plaza z pasem palm posrodku, bialy przyjemny piasek i przyjemny knajpiany klimat. Idziemy do polecanej restauracji z owocami morza, wybieramy stolik na plazy w otoczeniu palm! Jest blogo, smacznie i bardzo przyjemnie! Po chwili dołaczają do nas znajomi Asia, jej mąż Giri oraz brat Asi Piotr i biesiadujemy razem do poznego wieczora.

Ta strona wyspy (zachodnia) slynie z licznych knajp, pieknej plazy (White Beach) i spokojnej wody, natomiast jej prawy brzeg znany jest z silnego wiatru i fal czyli idealnych warunkow do plywania na kajcie, które panują tam przez około 5 miesięcy w roku. Tomek chce sprobowac nowego sportu, wiec pieszo idziemy do szkoly kajta, w której już uczą się Asia, Giri i Piotr. Na miejscu dowiadujemy się ze jest 2 instruktorow z Polski i po kilkuminutowej rozmowie okazuje się ze mamy wspolnych znajomych z Wroclawia, którzy pomieszkiwali na Boracay kilka lat wczesniej (vive Radek – Lidia pozdrawia) i namietnie plywali na kajcie ;) Swiat jest maly! Tomek spedza popoludnie na nauce, a Agata z Olafkiem na plazy;) Okazuje się ze biale dziecko jest atrakcja dla azjatyckich turystow, którzy zywo reaguja na widok bawiacego się w piasku Olafa i chetnie go fotografuja. Wieczorem spotykamy się z Girim i Piotrkiem w hiszpanskim tapas barze. Asia odchorowuje zapalenie zatok. Jedzenie i sangria sa oblednie dobre.

Ostatni dzien na Boracay spedzamy na plazy Diniwid-niewielkiej uroczej wyspie polozonej na polnocy wyspy. Staroswiecka, drewniana winda wjezdzamy do restauracji znajdujacej się na zboczu gory. Znowu pyszne i swieze ryby i owoce morza. Wazna czescia pobytu na Boracay i doswiadczenia tej rajskiej wyspy jest przepyszne jedzenie, swieze owocowe soki, drinki i kokosy, wiec trudno uniknac pisania o tym ;)

Prawie caly dzien na plazy, plywamy w lazurowej wodzie, planujemy kolejne podroze. Tomek zamawia drinki z cola i lokalnym rumem i po dwoch prawie odlatuje, wieczorem przenosimy się jeszcze na White Beach.

Rano jeszcze kąpanie z Olafem w morzu i sprawna tym razem przeprawa promem na lotnisko, skąd wszyscy odlatujemy do Manili.
Boracay ujmuje, mimo że niewielka (2x10km) wysepka ewidentnie dusi się pod turystami, których mnóstwo przede wszystkim z Azji, ale tez Rosji, Polski, USA etc. Hotele turystyczne są wystawne, a po kątach widać w jak biednych warunkach mieszkają ludzie, którzy w nich pracują. Jednocześnie czasem czuć fekaliami z niewydolnego systemu ich odprowadzania. A nadal mnóstwo się buduje.. Tak więc z Boracay jest trochę jak z Kubą, postęp i rozwój z każdym rokiem zmniejszają ich urok..

Uzyteczne info:
Warto kupic na prom bilet kombo od koników, to doplata kilkunastu PLN, a może zaoszczędzic 1h stania w kolejkach.
Polecamy hotel Nigi Nigi na White Beach – klimatycznie, wygodnie i fajne sniadania. Cena niecale 100 EUR/ dobe. Ogolnie warto jest spac w okolicach White Beach.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-01-11 09:33
Ciekawie...ale ludzi moc!
Zdjęcia bardzo ładne...
 
 
TomAga

Tomek & Agata
zwiedzili 33% świata (66 państw)
Zasoby: 194 wpisy194 390 komentarzy390 3621 zdjęć3621 41 plików multimedialnych41
 
Nasze podróżewięcej
01.08.2019 - 20.09.2019