Siedzimy właśnie na lotnisku we Frankfurcie. Wczoraj wrócilismy z rodzinnych świat w Polanicy, w nocy pakowanie i ustalanie planow i dzisiaj wyjazd. Jedziemy na niecałe 4 tygodnie. Lecimy do Singapuru, gdzie spedzimy Sylwestra ze znajomymi Grekami (i Polakami) i stamtąd dalej... DOKĄD? To wielki znak zapytania - autentycznie nie mamy biletów. Nasz oryginalny plan legł w gruzach ze wzgledu na pogode (pora deszczowa). Wiekszość Azji Poludniowo Wschodniej zwiedzilismy (vide wczesniejsza podroż), podobnie zachodnią i południowa Australie. Nową Zelandie tez. W zimne nie jedziemy. To dokąd?
Pozdrawiamy ATO