Geoblog.pl    TomAga    Podróże    POD LUPA - AZJA PD-WCH z baza w SINGAPURZE!    Yangon - zlote stupy, kolonialna zabudowa i mnisi
Zwiń mapę
2012
30
kwi

Yangon - zlote stupy, kolonialna zabudowa i mnisi

 
Birma
Birma, Yangon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 22396 km
 
Ciekawostka z Myanmar:
W 1989 r. wladze birmanskie przeprowadzily zmiany zastepujac nazwy kolonialne kraju i miast na ich ekwiwalenty w jezyku lokalnym. I tak Birma zostala przemianowana na Myanmar, a nazwe jej stolicy Rangun zmieniono na Yangon.

Do Birmy udajemy sie wieksza grupa - w sumie jest nas 27 osob (studenci INSEADu i partnerzy), ale ze wzgledow logistycznych dzielimy sie na 3 zespoly po 9 osob kazdy. W naszej grupie oprocz naszej dwojki sa jeszcze: Zaya (Kazachstan), Marco (Wlochy), Stamatia i Dimitri (Grecja), Monika (Kanadyjka polskiego pochodzenia ), Pascal (Francja) oraz Carlos (Kolumbia). Nasz plan na zwiedzanie Birmy jest dosc intensywny - w 5 dni zamierzamy zobaczyc 3 glowne atrakcje tego kraju oddalone od siebie o kilkaset kilometrow każda: Yangon (byla stolica), Bagan (kompleks swiatyn buddyjskich) oraz jezioro Inle. Spimy codziennie po 3-4 godziny, zrywamy sie o wschodzie slonca aby zdazyc na loty, zwiedzamy intensywnie cale dnie a wieczorem kolacja i impreza. I tak przez 5 dni z rzedu! Ale dzieki temu wyjazd ten zapisuje sie w naszej pamieci jako niezwykla podroz z niezwyklymi ludzmi w niezwykle miejsca niezwyklego kraju!

Birma od samego poczatku robi na nas niesamowite wrazenie. Jest to jeden z najbardziej zamknietych i najbiedniejszych krajow swiata, ktory od dziesiatek lat jest nieprzerwanie rzadzony przez junte wojskowa i trzymany w izolacji przed reszta swiata. Z jednej strony kraj zachwyca atmosfera pelna tajemniczosci, niedostepnosci oraz bogactwem kultur, barw i aromatow. Z drugiej jednak przygnebia ze wzgledu na trudna historie, brutalny rezim wojskowy i biede. Dla nas jednak podroz po Birmie byla pasmem magicznych przezyc, pieknych egzotycznych widokow i niezapomnianych wrazen!

Nasza przygoda w Birmie rozpoczyna sie od zwiedzania Yangonu. Pomimo tego, iz miasto od 2005 r. nie jest oficjalna stolica Myanmar, nadal pozostaje centrum gospodarczym i kulturalnym kraju i jego najwieksza metropolia (ponad 5 mln mieszkancow). W porownaniu do innych duzych miast Azji Pd-Wsch infrastruktura miasta jest skromna, natomiast posiada ono najwieksza liczbe budynkow kolonialnych w regionie, powstalych w trakcie Brytyjskiego protektoratu w I polowie XX wieku. Najwiekszymi atrakcjami miasta sa trzy piekne kompleksy swiatynne: Botataung Paya – 2500-letnia pagoda polozona nad brzegiem rzeki Yangon, Chaukhtatgui Paya z ogromnym posagiem lezacego Buddy oraz najslynniejsza Shwedagon Paya. Ta ostatnia robi na nas najwieksze wrazenie ze wzgledu na 99-metrowa imponujaca stupe pokryta 9 tysiacami plyt z litego zlota i ozdobiona drogocennymi kamieniami, w tym diamentami, rubinami i szafiramu. Wedlug wierzen w jej wnetrzu przechowuje sie osiem wlosow Buddy Gautamy oraz relikwie trzech wczesniejszych buddow. Glowna stupa wraz z zespolem mniejszych zabudowan stoi na 100-metrowym wzgorzu i widac ja praktycznie z kazdego zakatka miasta. My mielismy okazja zobaczyc swiatynie podczas zachodu slonca – widok absolutnie zniewalajacy dzieki grze swiatel i kolorow!

Podczas zwiedzania swiatyni Chaukhtatgui Paya mamy okazje zobaczyc centrum medytacyjne Shweminwon Sasana Yeiktha. Jest to zespol zabudowan, w ktorych mieszka, uczy sie i modli ponad 400 mnichow. Zostajemy oprowadzeni po calym kompleksie i widzimy mnichow podczas ich codziennych zajec, medytujacych i uczacych sie. Pomimo skromnych warunkow zycia, mnisi wydaja sie byc bardzo pogodni i otwarci. To tu dowiadujemy sie wiecej o ich zyciu, zwyczajach i codziennych obowiazkach. Zgodnie z tradycja kazdy mlody mezczyzna w Myanmar powinien dwukrotnie przystapic do sluzby klasztornej- po raz pierwszy w wieku 10-20 lat, i po raz drugi w wieku dojrzalym. Obecnie w calym kraju jest ponad 500 000 mnichow, co jednak stanowi ledwie ćwierć ich ilości sprzed kilkunastu lat – wladze wojskowe staraly sie tlumic religie i ograniczaly dzialanosc klasztorow.

Po kilku drinkach w jednym z pubow padamy po calodziennym zwiedzaniu, po to by nastepnego dnia rano udac sie na samolot do Bagan – Birmanskiego Angkoru.

Informacje praktyczne:
W planowaniu podrozy do Birmy bardzo pomocny jest agent: Kyaw, onestop.myanmar@gmail.com, wszystko pomoze zrobic za przystepna cene, my organizowaliśmy wszystko na miejscu, ale nasi znajomi byli z niego bardzo zadowoleni planujac podroz z wyprzedzeniem.
Samolot Singapur – Bangkok – Yangon – 750 PLN/ osobe, AirAsia
Nocleg w Yangon – hotel Yuzana, USD 50/ dobe za pokoj z raczej skromnym sniadaniem, bardzo przypomina hotel w Polsce z polowy lat 70-tych ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (3)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
TomAga

Tomek & Agata
zwiedzili 33% świata (66 państw)
Zasoby: 194 wpisy194 390 komentarzy390 3621 zdjęć3621 41 plików multimedialnych41
 
Nasze podróżewięcej
01.08.2019 - 20.09.2019