Poltorej godziny- tyle potrzeba aby z St Lucia dostac sie do Unii Europejskiej..a scisle mowiac do francuskiej wyspy Martynika:) troche dziwnie sie czujemy widząc auta na francuskich numerach, ceny w euro i dobrze nam znane sieci jak Carrefour czy Casino. Martynika jest zdecydowanie najbardziej rozwinieta wyspa sposrod wszystkich ktore udalo nam sie odwiedzic na Karaibach. Stolica- Fort de France i okolica sa mocno zurbanizowane, i czyjemy sie tam zupelnie jak na poludniu Francji. Szybko jednak uciekamy od miejskiego zgielku i po wypozyczeniu auta, jedziemy do miejsca docelowego- miejscowosci Tartane polozonej na dlugim polwyspie po wschodniej stronie wyspy. Nasz hotel znajduje sie na sporym wzniesieniu, dzieki czemu mamy z balkonu panoramiczny widok na malownicze wybrzeze polwyspu i ocean atlantycki. Widok ten uprzyjemnia nam codzienne home-made sniadania na balkonie:)
Kolejny poranek spedzamy gospodarczo- na praniu i suszeniu naszych brudnych ubran- po 2,5 tygodniowej podrozy zebralo sie ich 14kg:) Szybko jednak ogarniamy temat i wyruszamy eksplorowac wyspe. Jedziemy droga wzdluz wybrzeza na polnoc Martyniki, po drodze zatrzymujemy sie w destylarnii lokalnego rumu o nazwie J.M. Destylarnia jest przepieknie polozona w niecce wsrod tropilanej roslinnosci. Obsluga nie mowi ani slowa po angielsku, jestesmy wiec wyslani na samodzielny tour po obiekcie z ulotka opisujaca caly proces produkcji rumu. Jestesmy jedynymi osobami zwiedzacymi, wiec obsluga bardzo ochoczo namawia nas do degustacji rumu. Niestety jako kobieta karmiaca, kierowca i niemowlak nie moglismy specjalnie poszalec:)
Droga ktora dalej jechalismy na polnoc, nagle konczy sie w morzu w rybackiej wiosce Grand Riviere.. Mozna stad odbyc 20 km trekking przez nierozwiniety polnocny cypel wyspy do Zatoki Anse Couleuvre. Darujemy sobie ten spacer, w zamian udajemy sie na przepyszny posilek w pobliskiej, bardzo lokalnej restauracji - Probujemy specjalnosci kuchni kreolskiej, min mielone krewetki w tempurze, dorade z lokalnymi warzywami (min maniok- warzywo ziemniakopodobne), lody kokosowe wlasnego wyrobu- wszystko wyborne! Kuchnia kreolska, bardzo popularna na Karaibach, to mieszanka wplywow kolonizatorow (europejczykow) z kulinarnymi zwyczajami rdzennej ludnosci oraz afrykańskimi wpływami przywiezionymi wraz z niewolnictwem..
Kolejny dzien spedzamy bardzo intensywnie. Z samego rana jedziemy do ogrodu botanicznego Jardin du Balata Atrakcja ogrodu, oczywiscie poza egotyczna roslinnoscia, sa mieszkajace tam kolibry, ktore mozna podziwiac z bliska przy ich wodopoju. Czesciowo ogrod mozna zwiedzac z wysokosci 15 metrow, a to dzieki wiszacym mostkom miedzy drzewami, rodem z Indiana Jones:) Olafowi sie bardzo spodobały te mostki..
Link do filmku z kolibrami:
https://www.youtube.com/watch?v=VcYSkVEPvjQ
Nastepnie przyjezdzamy przez gorzyste centrum Martyniki, gdzie podziwiamy niezwykle pitony czyli wysokie gory pochodzenia wulkanicznego o idealnym ksztalcie stozka. Kreta droga wiedzie przez gesty las tropikalny porastajacy zbocza gor. Dojezdzamy do miasta St Pierre, niegdys stolicy Martyniki i najbardziej dynamicznie rozwijajcego sie miasta Karaibow, dzis - zapyzialego, choc urokliwiego nadmorskiego miasteczka. Miejsce to zostalo naznaczone potworna destrukcja - w 1902 r wybuchl tu oddalony o 7km wulkan, zabijajac wszystkich mieszkancow i zrownujac miasto z ziemia. Sila uderzenia byla 30-krotnie silniejsza od bomby atomowej zrzuconej na Hieroszime! Spacerujac po miasteczku widac sporo zweglonych zabudowan, wkomponowanych we wspolczesna architekture- wyglada to mrocznie i dosc abstrakcyjnie. Widok na gurujacy wulkan, blekit wody i klimat miasteczka na dluga zapadna w nasza pamiec.. Jest w tym miejscu jakas magia!
Pod koniec dnia jedziemy jeszcze kilkanascie kilometrow na polnoc wzdluz wybrzeza, i podziwiamy skaliste klify, oraz niewielkie zatoczki i plaze z czarnym piaskiem. Martyniko jestes piekna i tak inna od Francji ktora znamy!
Informacje praktyczne:
Nocleg w hotelu Karibea (Miejscowosc Tartane): 65 EUR/ doba/ pokoj 2 os.
Wypozyczenie samochodu: 55 EUR/ doba
Wstep do Jardin du Balata - 13 EUR/ os.