Do St Kitts lecimy z Antigua Boeingiem 777 czyli duzym samolotem pasazerskim dla ponad 300 osob. Jak sie okazuje samolot przylecial z Londynu, w Antigui mial tylko miedzyladowanie, gdzie oprocz nas wsiadlo jeszcze kilkoro pasazerow. Sam lot trwal zaledwie 20 minut i samolot zanim na dobre wzbil sie w powietrze, musial juz ladowac:) Bylo to ciekawe doswiadczenie, tym bardziej ze nasz lot 3 dni pozniej wygladac bedzie zupełnie inaczej :)
St Kitts i Nevis (albo St Christopher i Nevis) to najmniejsze suwerenne panstwo obu Ameryk, zarowno pod wzgledem powierzchni jak i ludnosci (ok 50.000). Kraj ten polozony jest na dwoch gorzystych wyspach pochodzenia wulkanicznego. Do 1983 r. wyspy znajdowaly sie pod protektoratem Wielkiej Brytanii, po czym uzyskaly pelna niezaleznosc, pozostajac jednak we Wspolnocie Narodow.
Pierwsze dwie doby spedzamy bardzo stacjonarnie w resorcie Marriotta. Hotel- moloch sklada sie z 400 pokoi (!), casina, centrum spa, ogromnego basenu rekreacyjnego i kilku barow/ restauracji. Komercha na maksa, jednak mamy wlasnie ochote na nicnierobienie przy basenie:) Na nasze szczescie resort jest zapelniony w niewielkim procencie, ma bezposredni dostep do przepieknej plazy i nie znajduje sie na odludziu:) Pani w recepcji mowimy, ze obchodzimy okragla rocznice slubu (hmm:)) dzieki czemu dostajmy upgrade do pokoju z widokiem na morze:) Dzieki temu wieczory spedzamy przyjemnie na lezakach na balkonie, delektujac sie morska bryza i szumem fal..
Pobyt w tak dobrym hotelu koncentruje sie zwykle na "trudnych" decyzjach ktore trzeba podjac tj czy wylegiwac sie na plazy czy przy basenie, co zjesc na lunch i jakiego drinka zamowic.. Tak tez bylo tym razem:) Oprocz ww przyjemnosci, mielismy tez okazje skosztowac specjalow kuchni hinduskiej w jednej z okolicznych restauracji- jak zawsze smakowaly wybornie! Wlasnie na to liczylismy jadac na wyspe z silnymi wplywami brytyjskimi:)
Jednak wyspa sama sie nie zobaczy.. Trzeba dzialac! W tym celu wynajmujemy auto i rezerwujemy nocleg w Bed&Breakfast. St Kitts otacza tylko jedna droga wzdluz wybrzeza; srodek za to jest gorzysty i zdominiwany przez wulkan Mt Liamuiga o wys 1300 m.n.p.m. Po drodze zatrzymujemy sie obejrzec Black rocks czyli czarne skaly pochodzenia wulkanicznego wpadajace do morza, oraz glowna atracje tego kraju- Brimstone Hill Fortress. Jest to ogromna twierdza wybudowany w 17-18 w. przez brytyjczyjkow przy uzyciu sily niewolniczej. Sama budowla zachwyca architektura i wielkoscia, ale to co przykuwa nasza szczegolna uwage to jej polozenie. Znajduje sie ona na sporym wzniesieniu, dzieki czemu mozemy podziwiac nie tylko St Kitts i otaczajace go wody, ale sasiadujace wyspy- min Nevis, St Eustasius, Saba, St Barthelemy.. Widok jest naprawde powalajacy!
Kolejnego dnia podczas sniadania w naszym B&B poznajemy Mundi- przyjaznego inzyniera z Nigerii, ktory jak sie okazuje jest dobrym kolega polskiego pilkarza Emanuela Olisadebe i ..bardzo chce sie z nami fotografowac:) Pozniej jedziemy jeszcze na przejazdzke wzdluz dzikiego poludniowego zakatka St Kitts. Kreta droga wiedzie przez liczne wzniesienia, ukazujac przepiekne widoki- blekitne zatoczki, skaliste nabrzeze i plaze..Kilka godzin pozniej, zegnamy sie z St Kitts i z zalem opuszczamy ten kawalek raju..
Informacje praktyczne:
Nocleg- warto szukac okazji cenowych w hotelu Marriott, zlokalizowanym na jednej z najpiekniejszych plaz,
Przelot Antigua - St Kitts - 130O PLN / rodzine
Nocleg B&B Fern Tree: 70 USD/ pokoj 2 os./ doba,
Wynajecie samochodu: 75 USD/ doba,
Wstep do Twierdzy Brimstone Hill Fortress: 15 USD/ os.