Byliśmy na Fidżi 8 lat temu, spędziliśmy wówczas 3 tygodnie na Fidżi – było to 2x razy dłużej niż planowaliśmy, ale tak wyszło, bo były problem z paszportami i naszym ogarnięciem.. Relacja z tego wyjazdu m.in. poniżej:
http://tomaga.geoblog.pl/wpis/150515/usa-nie
Tym razem Fidżi ma nam służyć jako punkt przesiadkowy:
1. Z Funafuti na Tuvalu lecimy przez stolicę Fidżi w Suvie (Tomek nadal korzysta z wizy do USA wydanej w Suvie!) do Nadi (główne miasto turystyczne na Fidżi). Tam śpimy i następnego dnia w południe lecimy do Apia na Samoa.
2. Z Samoa w nocy przylatujemy do Nadi, śpimy i następnego dnia popołudniu lecimy do Port Vila w Vanuatu.
Kilka faktów:
- Po przylocie z Tuvalu (z Samoa też) Fidżi to świat rozwinięty, wręcz kosmopolityczny. Szerokie drogi, salony samochodame, markety etc. Wygląda to o niebo lepiej niż na pozostałych wyspach. Wygląda też znacznie lepiej niż 8 lat temu. Innymi słowy Fidżi zrobiło ogromny postęp. Droga z lotniska, którą szliśmy do hotelu 8 lat temu to teraz 2 pasmowa droga szybkiego ruchu. Inny świat normalnie.
- Rezewujemy hotel Ramada przy okazji obu pobytów. To najbliższy lotniska hotel przy morzu. Podjeżdzamy do niego i nie możemy wyjść z podziwu, bo jest praktycznie naprzeciwko hotelu, gdzie tranzytowaliśmy 8 lat temu. Zbieg okoliczności? Hotelu Ramada wówczas nie było, a pole gdzie teraz stoi służyło jako dojście do morza i stąd zabierały nas łódki na archipelagi Mamanucas oraz Yasawas.. Bardzo się to wszystko zmieniło.
Kilka zdjęc (nalezy linka wkleic do przegladarki):
https://drive.google.com/open?id=1-3dRx6-dA8lgPB2lC6BdQw8GThfQpIrQ
Informacje praktyczne:
Hotel Ramada – jest około 10-12 minut jazdy od lotniska. Hotelowe Shuttles kursują co 1h, a taxi kosztuje 25 Fiji $. Hotel kosztuje około 330 Fiji $, czyli 500 PLN za dobe za pokoje apartmanetowe, tzn troche wieksze I wyposazone kuchnie, w pralke oraz suszarke. Zdecydowanie polecamy jako tranzyt, ale nie na pobyt docelowy, bon a Fidżi są dużo ladniejsze plaże.